Andzejs Lebedevs to jeden z najbardziej utalentowanych zawodników na Łotwie. W finale Challenge w Debreczynie jechał bardzo dobrze, ale ostatecznie po biegu dodatkowym musiał uznać wyższość innych zawodników i okazało się, że nie zakwalifikował się do SEC 2014...
Otrzymał jednak stałą dziką kartę, ale nie można powiedzieć, żeby wykorzystał swoją szansę. Łotysz nie wygrał indywidualnie ani jednego biegu. Co prawda, aż ośmiokrotnie przyjeżdżał na drugiej pozycji, co pozwoliło mu "podreperować" sumę punktów na koniec sezonu.
Lebdevs to bardzo waleczny zawodnik, ale w tym sezonie ewidentnie nie wszystko szło po jego myśli. Najlepiej wypadł w Togliatti, gdzie zdobył osiem punktów i na inaugurację sezonu w Gustrow, gdzie wywalczył siedem oczek. Zawody w Holsted i Częstochowie były jednak dla Łotysza już nieudane i przez to dopiero dziesiąta pozycja w klasyfikacji końcowej Speedway European Championships 2014.
Na usprawiedliwienie Lebedevsa można powiedzieć, że był to jego debiutancki sezon w cyklu mistrzostw Europy. Przypomnijmy również, że Łotysz jest jeszcze formalnie juniorem, gdyż nie skończył 21 lat. Pomimo tego zaliczył bardzo solidny sezon w polskiej lidze i nadal znajduje się w kręgu zainteresowań wielu klubów polskiej ENEA Ekstraligi. W 2015 roku Lebedevs ponownie stanie na starcie eliminacji do cyklu SEC i bogatszy w tegoroczne doświadczenia zaprezentuje kibicom jeszcze bardziej efektowny styl jazdy.