Dla Petera Kildemand sezon 2014 był jak dotychczas najlepszym w karierze. Świetnie zaprezentował się w rozgrywkach polskiej ligi, a także bardzo udanie jeździł w rozgrywkach międzynarodowych. Efektem świetnego przygotowania do cyklu było drugie miejsce i srebrny medal mistrzostw Europy.
Duńczyk swoją walkę o SEC wygrał w Debreczynie, gdzie zajął wystarczająco wysokie miejsce, które pozwoliło mu stać się pełnoprawnym uczestnikiem mistrzostw. Jeszcze przed pierwszymi zawodami w Gustrow wspominał, że nie zakłada sobie konkretnych pozycji. Chce jeździć jak najlepiej z biegu na bieg, a wyniki miały przyjść wówczas same. Tak też się stało. Inauguracja w Niemczech wypadła dla Kildemanda bardzo okazale. Po ostrym ataku w biegu ostatniej szansy, przedarł się przed Emila Sajfutdinowa i wskoczył do wielkiego finału, w którym uległ jedynie Nicki Pedersenowi.
Taka sztuka nie udała się w rosyjskim Togliatti, gdzie pomimo dwunastu punktów po rundzie zasadniczej, nie znalazł się bezpośrednio w wielkim finale. Ponowna walka w biegu ostatniej szansy nie przyniosła pozytywnego rezultatu i Kildemand wyjeżdżał z Rosji w niezbyt dobrym nastroju.
Zupełnie inaczej było w swojej ojczyźnie, kiedy to "Pająk" przegrał jedynie z Emilem Sajfutdinowem. Kiedy wszyscy stawiali na Nicki Pedersena, Kildemand w swoim stylu przebrnął przez rundę zasadniczą, zajął drugie miejsce w barażu i taką samą lokatę w wielkim finale. Przed ostatnią rundą na swoim polskim torze w Częstochowie miał duże szanse na zostanie mistrzem Europy...
Od początku szedł "łeb w łeb" z Emilem Sajfutdinowem. Gdy Rosjanin wygrał swój bieg, tym samym odpłacał się Kildemand. W końcu nadszedł bieg osiemnasty, kiedy to goniący prowadzącego Sajfutdinowa - Kildemand, wyniósł się za szeroko pod bandę i upadł na tor. Sędzia zawodów wykluczył Duńczyka z powtórki, dzięki czemu Rosjanin mógł świętować złoty medal SEC. Kildemand był wściekły na siebie po tym manewrze, jednak po zakończeniu zawodów z uśmiechem na twarzy przyjmował srebrny krążek mistrzostw Europy 2014. Warto również podkreślić, że Peter Kildemand czterokrotnie startował w biegu ostatniej szansy i trzy próby zakończył awansem do wielkiego finału.